paź 20 2002

"wspomnienia z dzieciństwa"


Komentarze: 28

tęsknię

za szumem fal
w beztrosce cieszyliśmy się
zachodem słońca

za rozmową
kiedy w dymie
nasze słowa rosły

za twym ciepłem
dalikatnie zatapiałam
swe myśli w nim

za spojrzeniem
brąz oczu
błękit jak twierdziłeś

za dniem
który był tak zwykły
a teraz

jest

wspomnieniem

wielorybnica : :
dobra niech będzie - kiedyś mi
26 października 2002, 11:55
:)
25 października 2002, 22:49
ale... wytlumacze ci to kiedys. zobaczysz ze mam racje
anarchysta
25 października 2002, 21:36
Co do wolności, to jest twoje wyobrażenie wolności, moje jest całkiem inne. Nie mishą być takie same, ani nawet podobne. PozdroofkA.
25 października 2002, 15:48
ogoras marynowany to ogorek marynowany, a tempa lysa pala to zapewne w rozumieniu kai jestem ja. postaram sie dodac nowa notke, ale nie mam ostatnio czasu
anarchy
25 października 2002, 12:25
Kto jest tempą łychą i ogorasem marynoanym ( i co to jest ogoras marynoany??????)?? PozdroofkA
24 października 2002, 09:06
ty łycho tempa, ty ogorasie marynoany! zacznij czytac ze zrozumieniem!
22 października 2002, 23:04
Przy pytaniu kto to jest anarchysta trzeba było napisać, ot taki schizofrenik który myśli że pisząc o tym co mu w głowie siedzi zmieni swoje życie. Co jestr totalnym zakłamaniem i dochodzi do tego dzień po dniu.
anarchysta
22 października 2002, 23:00
No i wyshło shydło z worka :). Ja jestem krytykowany za to że pishę o tym co jush nie istnieje, a tu proshę wielorybnica pishe o tym co nigdy nie istniało. Tak poza tym to życzę nowej notki bo z tej to się zrobiła lista dyskusyjna. Choć patrząc na twoje dzieła widzę że wenę twórczą mash tak raz w tygodniu a i tak coś ładnego wychodzi raz po raz. PozdroofkA. --ONE RACE HUMAN RACE--
Chimik najmniej dowcipny z was w
22 października 2002, 22:22
Kaja jest dowcipna. Ale nie aż tak jak Ty z dzisiejszym solarium. Kaja śmiała sie do rozpuku :)
22 października 2002, 21:39
wiec tak: moje nacjonalistyczne poglądy, biale sznurówki i w szczególności łysa pala-dobre. a narchysta to tylko taki ktos, eh... komentuje to niech komentuje, nie oznacza to ad razu, ze ja jestem anarchystką. dobrze wiesz, ze nie jestem, droga zdezorientowana dowcipkująca kaju. aha! miałaś już nie włazić na mojego bloga, za melony (tak dla przypomnienia :)
kayak dowcipkarz
22 października 2002, 17:30
ha...ale mi sie żarcik udał z ta łysa pala... a zamiast flaka mial byc flek, a to tak btw, joł lojte! one love, rastafari!
kayak zdezorientowany
22 października 2002, 17:28
że jak? jakie oczy? ło jeżu, wercia , z najwiekszym szacunkiem , ja nie wiem, co ty mi (i inntm gdyzoniom) odwalasz? ten wiersz, to nie ty, ten styl to nie ty. gdzie się podził twoj stetryczaly swiato poglad? i co to za anarchista? czy odeszłas juz od swoich nacjonalistycznych pogladow? a co z twoja łysa pała, i białymi sznurówkami, i flakiem, pit bulem ...?
anarchy triumph over tyrany
22 października 2002, 14:02
A co miałem się załamać i skończyć ze swoim życiem????? Nie zepsuję sobie życia dla jakiegoś wieloryba ;)... no chyba że jest jakiś wyjątkowy (naprawdę wyjątkowy), co nie oznacza iż popieram polowania na wieloryby. PozdroofkA.
21 października 2002, 16:54
i dobrze robisz, ze uciekasz. anarchysta: "trudno się mówi"?! tak poprostu?! eh...
21 października 2002, 08:11
i ja jeszcze cos powiem...podoba mi sie, chociaz poraza mnie jego cieplo...topie sie...dlatego szybko uciekam...

Dodaj komentarz