cze 07 2002

eh... "życie jest do dupy" a właśnie że...


Komentarze: 4

to tak, zaczynamy z tym, ale ostrzegam że ja nie mam zielonego pojęcia o tworzeniu tak skąplikowanej rzeczy jak jakiś blog i jak na razie to tak pozostanie, ale!

od dziś nie ma dnia bez szczerego uśmiechu (w sumie to nie bo takich dni) bo nie ma sensu sie dolować jak i tak trzeba żyć, jest jeszcze możliwość uśmiercenia sie, ale wierzcie mi, że stym to wcale nie jest taka prosta sprawa

wielorybnica : :
25 czerwca 2002, 00:00
dziękuje m. i velvet (swoją drogą-> ciekawy pseudonim-> velvet) płetwy mają sie dobrze, a kaja jak ja zaczne ciebie tyrać to sie nie pozbierasz, razem ze swoim bordowo-niebieskim blogiem, pędzlu jeden no!
08 czerwca 2002, 00:00
Jest kul! Ja tysh nic nie umiem i żyje dalej ;)
08 czerwca 2002, 00:00
U,weroniczko, masz tu strasznie blado . Każdemu to mówie, bo ja i żana walnełyśmy sobie kolorka...i jest śmiesznie
m.
07 czerwca 2002, 00:00
powodzonka Słonko , uszy do góry , sorrka płetwy do góry :)

Dodaj komentarz