wrz 16 2002

nie znam jej przecież


Komentarze: 23

znowu wiruję.
Czy ty znasz wielki ból samotoności,
Kiedy serce chce kochać i żyć,
Kiedy kończą się dni bez miłości,
Niby szara tląca się nić...
?
 to przez was tak wydoroślalam, za szybko, teraz mam oczekiwania, duże, za duże, a kiedy już doznalam tego wielkiego szczęśćia, straciłam je, tak niespodziwanie, chcę jeszcze więcej... bo wiem, ze to jest możliwe, ze zasługuję na to. to przez was pomarańcze przekwitły, to dla was idę naprzod, dumnie unosząc glowę, ignorując tych co na ignorację zasługują, psy szczekają za mną, to przez was jeszcze tu jestem, to dla was tu jestem
i dziękuję wam za to
wam i tym, którzy mieli i mają nadal swoje male, poboczne kwestie w mojej dekadencji. to dzięki wam zdażają mi się kojące i aromatyczne myśli. nie moge mowić o samotności, bo przecież nie jestem sama. to też przez was
wy wiecie, ze mowię o was, chomiczki

wielorybnica : :
18 września 2002, 20:41
przyzwyczajenie? nie wiem...
17 września 2002, 22:52
rany? nie. to nie rany.
17 września 2002, 20:45
być może. ale teraz za wcześnie na wyciąganie wniosków. lecze rany, słodziutka osiemnacho ;)
17 września 2002, 19:40
kochana kobitka jesteś, wiesz? a tak swoją drogą to tutaj rzeczywiście można się całkowicie zmienić (no, może z mała pomocą życia i czynników zewnętrznych- bynajmniej nie atmosferycznych etc.) poprzedni mój blog istniejący tutaj do niedawna zawierał właśnie głównie problemy serca... "które chciało kochać i żyć...", był początkiem moich dni z miłością, ale nie końcem jej braku... bo ciągle było coś nie tak... bo to nie było tak. i tego juz nie ma. nie można kochać na siłę. wymagania? może niepewność?
17 września 2002, 18:22
łojoj, dziękuje za te wesołe minki, za łzy cieknące ze wzruszenia i za cmoki również :)
17 września 2002, 07:16
Rybko nasza kochana! ślicznie...:) wieli cmok w czółko!
16 września 2002, 23:24
wzruszyłem się... :)
MintFlossie
16 września 2002, 23:04
:o)

Dodaj komentarz