Komentarze: 14
początek końca
strasznie się czuje, bo lubiłam cośniecoś tutaj dodawać. ale strasznie się też czuje, po rozmowie z pewnym kimś. uświadomil mi, że to rzeczywiscie jest bezsensowne. niektórzy poprostu nigdy się nie otworzą. (a taki miał być cel) niektórzy, nawet jeśli się już otworzą, zaczynają rozumieć, że nie mają nic a nic do pokazania. niektórzy boją się pokazywać, otwierają i zaraz się chowają. ze strachu? albo z głupoty. albo z potrzeby akceptacji. niektórzy są kopiami i to tez jest złe. nie raz i nie trzy razy prawda jest okropna i niechciana. prawda jest nieprawdą dla wnętrza i ducha.
to jest przedostatnia notka, muszę jeszcze napisać kilka ważnych zdań. może nawet dzisiaj? a może za rok. a po tym tylko 'wielorybnica' będzie aż 'weroniką'. i miejmy nadzieje, że tak jej będzie lepiej. póki co, nie mogę chodzić i jestem tak czy siak przywiązana do krzesła. ewentualnie do łóżka. i potrzebuję kogoś, kto by się nade mna politował.
-zaczyna się...