Archiwum 07 czerwca 2002


cze 07 2002 eh... "życie jest do dupy" a właśnie że...
Komentarze: 4

to tak, zaczynamy z tym, ale ostrzegam że ja nie mam zielonego pojęcia o tworzeniu tak skąplikowanej rzeczy jak jakiś blog i jak na razie to tak pozostanie, ale!

od dziś nie ma dnia bez szczerego uśmiechu (w sumie to nie bo takich dni) bo nie ma sensu sie dolować jak i tak trzeba żyć, jest jeszcze możliwość uśmiercenia sie, ale wierzcie mi, że stym to wcale nie jest taka prosta sprawa

wielorybnica : :