Archiwum 10 kwietnia 2003


kwi 10 2003 moje płetwy
Komentarze: 4

łojoj... jak ja tutaj dawno nie zaglądałam. nic się nie zmieniło. nie podbiegłam jeszcze do mojej kochanej 1984 (z godnie z zasadą 'najlepsze na koniec'), ale reszta... jaka twórcza/ innowacyjna/ indywidualna/ poetycka/ przemądrzalska/ pedantyczna/ kobieca/ męska/ fajfuśna/ zabawna/ szydercza/ ironiczna/ kapryśna/ zaskakująca/ buntownicza.... była, taka jest do dzisiaj.

a jaka ja jestem? znowu samotna, z nową fryzurą i nowym kolorem, z nowym łóżkiem i nowym zapachem, ze śniegiem w ogródku i liniejącym psiakiem, z zamkniętymi oczkami, z indiańskim usposobieniem, z toną nowych książek, a nawet z nałogiem (tak, tak... lucky strike`i dały o sobie znać).

mam nowy adres blogusiowski. zdrada niesłychana, bo wstąpiłam do blog.pl. co prawda jest to prywatny blog mój i pozostałych gryzoni, ale napisze tutaj adres. po za tym, nie liczę na to, że ktoś dotrze do tej notki, kto jeszcze pamięta wielorybnicę? chociaż... moje płetewki nadal żyją w głębinach...
szuflada.bolg.pl

wielorybnica : :